Sobota, 25.10.2025 r.
Pierwsze czytanie: Rz 8, 1-11
Psalm: Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6
Ewangelia: Łk 13, 1-9
Pierwsze czytanie: Rz 8, 1-11
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian. Bracia:
Teraz dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, tego dokonał Bóg. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla usunięcia grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech, aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.
Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju: ponieważ dążność ciała jest wroga Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. A ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka.
Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
Komentarz
Kiedy bojaźń przenika nasze życie duchowe i staje się siłą kierującą naszymi decyzjami, prowadząc do chaotycznych reakcji osłabiających naszą więź z Bogiem, wtedy szczególnie ważne jest zatrzymać się i otworzyć na Boże Słowo. To ono ukazuje, do czego Pan zaprasza nas właśnie teraz i w jaki sposób możemy przeżywać niepokój w duchu wiary. Już pierwszy werset dzisiejszego fragmentu Listu św. Pawła do Rzymian odwodzi nasze myśli od przesadnego lęku o kwestie zbawienia lub potępienia: „Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia”. Użyte w oryginalnym przekładzie słowo teraz, wskazuje na natychmiastową zmianę sytuacji człowieka wierzącego. Dzięki łasce, „w Chrystusie” przestaje obowiązywać prawo potępienia. Oznacza to, że kto naprawdę żyje w komunii ze Zbawicielem (łaska uświęcająca), nie żyje pod groźbą wiecznego wyroku. Porzucić duchową lękliwość to chodzić w pewności miłości samego Boga. Zamiast zamartwiać się efektami naszych starań, uczmy się słuchać natchnień Ducha i tak, jak wypełniony Nim Kościół pierwotny (por. Dz 4, 31), postępujmy zgodnie z Jego wskazówkami. Duch Święty nie jest dodatkiem do wypełniania przykazań, lecz Tym, w którym nabierają one życiodajnej mocy obfitego owocowania. Wołajmy o Ducha Miłości, bo „doskonała miłość usuwa lęk” (1 J 4, 18).
Psalm responsoryjny: Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6
Refren: Oto lud wierny, szukający Boga
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, *
świat cały i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził *
i utwierdził ponad rzekami.
Kto wstąpi na górę Pana, *
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, *
którego dusza nie lgnęła do marności.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana *
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają, *
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
Komentarz
Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? Już od samego początku tradycja egzegetyczna Kościoła upatrywała w tym fragmencie Psalmu 24 zapowiedź zbawczej męki Chrystusa. To On – podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu – wstępuje na Golgotę, by tam w ostatecznym akcie odkupienia powierzyć Swą duszę Ojcu: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23, 46). Czy mogę w tym kontekście powiedzieć o sobie, że należę do pokolenia, które wie, gdzie znaleźć można oblicze Boga Jakuba?
Ewangelia: Łk 13, 1-9
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza. W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar.
Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie».
I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”».
Komentarz
Zdrowe drzewo figowe wydaje owoc aż trzy razy w ciągu roku. Wczesne figi – największe – dojrzewają na miesiąc przed pojawieniem się głównego plonu, który jest jednocześnie najliczniejszy i możliwy do zebrania w okolicach sierpnia-września. Z kolei ostatni, zimowy urodzaj pozostaje na drzewach aż do później jesieni. W dzisiejszej ewangelii spotykamy się z precedensem diametralnie odbiegającym od normy – drzewo nie tyle nie owocuje w pełni w czasie swojego rocznego cyklu, co przestało obradzać aż na trzy lata! W tej sytuacji lekarstwem zaproponowanym przez cierpliwego ogrodnika jest obkopanie rośliny i obłożenie jej nawozem. Greckie sformułowanie balō koprían oznacza dosłownie tyle, co „rzucić odchody”. W sensie duchowym scena ta może zachęcać nas do podejmowania odważnych prób mierzenia się z tym wszystkim, co w naszym życiu mogłoby zostać uznane za bezwartościową nieczystość. Bardzo często człowiek staje wobec rzeczywistości grzechu – zwłaszcza takiego, z którym mierzy się już dość długo – z obrzydzeniem, zamierzając zupełnie odciąć się od niego i wymazać z pamięci. Słowo Boże w przytoczonym dziś obrazie figowego drzewa wydaje się proponować nam zgoła inne rozwiązanie: to co jest moją słabością należy z pokorą uznać, przyjąć, przepracować i pozwolić by stało się źródłem mojej siły. Jak pisał św. Paweł w Liście do Rzymian: „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5, 20).
Autor komentarzy – ks. Piotr Lipiec.
Publikacja za zgodą Bractwa Słowa Bożego.

