Ponad 50 dzieci z naszej gminy wypoczywało w te wakacje na obozach Wędrowników Mamy Róży – organizacji skautowej działającej przy parafiach. Zaangażowanie wolontariuszy i dobre pomysły zamiast korzystania z oferty komercyjnej sprawiają, że wyjazdy te są bardzo przystępne cenowo, chętnie korzystają z nich m.in. rodziny wielodzietne. Dużo ruchu na świeżym powietrzu, spanie w namiotach, wieczory przy ognisku, nocne warty i harcerska przygoda to nie wszystko. Dla uczestników ważne były też spotkania z ciekawymi ludźmi, edukacja obywatelska i patriotyczna. Pan Tomasz Żurawski opowiadał o odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku i prezentował mundury oraz wyposażenie wojskowe z tamtych czasów, poeta i pisarz Aleksander Rozenfeld wspominał o. Jana Górę OP, zaś Siostry Kapucynki Najświętszego Serca Jezusa opowiadały o tym, jak dzięki oryginalnej reklamie w mediach społecznościowych zgromadziły fundusze na remont prowadzonego przez siebie domu dziecka w Siennicy.
W zapewnieniu dzieciom bezpieczeństwa na obozach pomagały służby mundurowe. Szczególne podziękowania należą się straży pożarnej, która dostarczyła środki łączności, a także na bieżąco przekazywała komunikaty o zagrożeniach meteorologicznych. Strażacy przeprowadzili zajęcia na temat zachowania w przypadku zagrożeń, odbył się ćwiczebny alarm i ewakuacja obozu. Także funkcjonariusze policji pozostawali w kontakcie z organizatorami i czuwali nad przebiegiem wypoczynku.
