SŁOWO BOŻE NA DZIŚ

Piątek, 9.05.2025

Pierwsze czytanie: Dz 9, 1-20
Psalm responsoryjny: Ps 117(116) 1-2
Ewangelia: J 6, 52-69


Pierwsze czytanie: Dz 9, 1-20

Czytanie z Dziejów Apostolskich. Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” Powiedział: „Kto jesteś, Panie?” A On: „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić”. Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili więc go do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. Pan przemówił do niego w widzeniu: „Ananiaszu!” A on odrzekł: „Jestem, Panie!” A Pan do niego: „Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli”. (I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał). Odpowiedział Ananiasz: „Panie, słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia”. Odpowiedział mu Pan: „Idź, bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia”. Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: „Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym”. Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły. Jakiś czas spędził z uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym.

Komentarz

Migotka, czyli trzecia powieka, występuje u wielu zwierząt, w tym u ptaków, gadów, płazów i niektórych ssaków. Jest to cienka, przezroczysta lub półprzezroczysta błona, która przesuwa się poziomo po powierzchni oka, chroniąc je przed urazami i zanieczyszczeniami. Sama w sobie jest bardzo pożyteczna, ale jej zacięcie powoduje częściową lub zupełną utratę zdolności widzenia. W dzisiejszym pierwszym czytaniu patrzymy na bodaj najbardziej gorliwego spośród znanych Ewangelii Żydów – Szawła. Gorliwość, która wyraża „kierowanie się zapałem w miłości Boga i bliźniego oraz przyjmowanie z radością woli Bożej w jakiejkolwiek formie miałaby się nie objawić”, jest w chrześcijaństwie cechą jednoznacznie pozytywną. Jednakże tak jak migotka stać się może przeszkodą w widzeniu, tak również i ona, posunięta do fanatyzmu może oddzielać nas od prawdy i prowadzić do zła. W literaturze midraszowej „orli wzrok” symbolizuje duchową przenikliwość i prorocze widzenie. Wierzono bowiem, że jako jedyny, orzeł potrafi patrzeć prosto w słońce bez oślepiania się. W tym kontekście, kiedy Ananiasz nakłada ręce na Pawła, i „coś jakby łuski spadły mu z oczu”, może być interpretowane jako odzyskanie przez niego orlego wzroku, czyli daru duchowego rozeznania. Światłość z nieba oślepia Szawła na trzy dni tak, aby ten mógł się w nią później bez przeszkód wpatrywać i prowadzić do niej powierzonych sobie braci. Niekiedy światło Słowa Bożego konfrontuje nas z bolesną prawdą o nas samych, która potrafi śmiertelnie zranić. W kontakcie z nią bądźmy pełni ufności zapewnieniu Chrystusa: „Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie” (por. Łk 24, 7).

 

Psalm responsoryjny: Ps 117(116) 1-2

REFREN: Całemu światu głoście Ewangelię

Chwalcie Pana wszystkie narody,
wysławiajcie Go wszystkie ludy.

Bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Jego trwa na wieki.

Komentarz

Psalm 117 jest najkrótszym spośród wszystkich pozostałych – w hebrajskim oryginale zawiera zaledwie siedemnaście słów, z których pierwsze dziewięć ma szczególne znaczenie. Nazywamy je małą doksologią, czyli zwięzłą formułą liturgiczną oddającą chwałę Jedynemu Panu. Niech ten dzisiejszy, bardzo krótki psalm utwierdzi nas w przekonaniu, że w istocie wystarczy naprawdę niewiele, by godnie chwalić naszego Boga.

 

Ewangelia: J 6, 52-69

Słowa Ewangelii według św. Jana. Żydzi sprzeczali się między sobą mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?” Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i pije krew moją, trwa we Mnie, a Ja w nim. To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił. Nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.

Komentarz

„Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. Starożytni wierzyli, że we krwi ma swoją siedzibę życie człowieka. W Księdze Kapłańskiej przeczytamy: „Życie całego organizmu jest zawarte we krwi; w niej żyje dusza” (por. Kpł 17, 11). Co ważne dysponowanie krwią zarezerwowane było dla Boga jako Pana wszelkiego życia. Stąd też, kiedy Jezus mówi – tak jak dzisiejszej Ewangelii – o krwi, to zawsze czyni to jako Bóg, w autorytecie całej Trójcy Świętej. Analizowany fragment relacji Jana bywał na przestrzeni wieków osią sporu dotyczącego konieczności przyjmowania Eucharystii pod dwiema postaciami. Watro zatem w tym kontekście przypomnieć sobie doktrynę Kościoła o konkomitancji. Głosi ona, że Chrystus jest w pełni obecny w każdej z postaci eucharystycznych – zarówno w chlebie (Ciele), jak i w winie (Krwi). Jest to możliwe, ponieważ po zmartwychwstaniu Ciało i Krew Jezusa są nierozerwalnie zjednoczone w Jego jednym uwielbionym ciele. Tym samym, od czasu potwierdzenia tej nauki na Soborze Trydenckim, wierni mogą przyjmować Komunię pod jedną postacią bez obawy o brak pełni sakramentu.

Autor komentarzy – ks. Piotr Lipiec
Publikacja za zgodą Bractwa Słowa Bożego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Enter Captcha Here : *

Reload Image