Ks. Paweł Dąbrowa – Republika Środkowoafrykańska 01.2020

Wantiguera, 9.01.2021r.

To co prawda zaledwie kilka pierwszych tygodni mojego misyjnego posługiwania w Republice Środkowoafrykańskiej, ale chciałbym się z Wami krótko podzielić pierwszymi wrażeniami i doświadczeniami z „serca Afryki”. Mówi się, że w Polsce potrzeba księdzu jednego roku, żeby zobaczyć jak funkcjonuje parafia, poznać jej charakterystykę i móc zacząć ewentualnie zmieniać rzeczy, które są do zmienienia, czy zaproponować parafianom coś nowego na podstawie swoich obserwacji. Jeśliby przyłożyć ten szablon na tutejsze warunki to tego czasu potrzeba by chyba jeszcze znacznie więcej. Zupełnie inna kultura, inny sposób rozumienia biegu rzeczy itd. itd. Czytaj dalej

Działalność charytatywna Kościoła – pomoc najuboższym – Ks. Michał Mikulski, Amazonia.

 Drodzy Przyjaciele misji.

Kościół oprócz Ewangelizacji ludzi prowadzi również działalność charytatywną. Jest ona wypełnieniem Ewangelii, bo przecież trzeba żyć tym co się głosi. Na wyspie Marajó jest wielu ludzi potrzebujących i my jako kapłani pracujący wśród nich nie możemy przejść obok nich obojętnie. Zresztą gdzie mają oni szukać pomocy? Władze lokalne? Graniczy z cudem otrzymać jakąkolwiek pomoc od nich, dbają oni tylko o swoje interesy, żeby im tylko było dobrze… (czytaj dalej).

Czytaj dalej

Ks. Paweł Dąbrowa z misyjnym pozdrowieniem! 30.09.2020

Drodzy parafianie z Glinianki!

           Z całego serca pozdrawiam każdego i każdą z Was nie zapominając oczywiście o Waszych księżach!

 Zbliża się wielkimi krokami początek mojej misyjnej drogi. 29 października stanę się już na poważnie misjonarzem „Fidei donum” dla Kościoła w Republice Środkowoafrykańskiej. Przez te kilka słów opisujących ten ostatni rok pragnę się Wam nieco przypomnieć, a zwłaszcza polecić Waszym „wypróbowanym” możliwościom wstawiennictwa u Pana Boga przez modlitwę. Czytaj dalej

Nowa misja u stóp Oceanu Atlantyckiego

Nowa misja u stóp Oceanu Atlantyckiego

Po roku i prawie 6 miesiącach pobytu w  Melgaço nadszedł dzień 27 lutego, dzień wypłynięcia do nowej misji, do Chaves, miasta najbardziej odległego ze wszystkich od stolicy naszej Prałatury. Pozostało wiele wspomnień, przyjaźni, dziękczynienia Panu Bogu za to że mogłem w tym czasie realizować swoje powołanie misyjne właśnie tam, mieście najbardziej biednym w Brazylii.

Wypłynąłem o 11.30 razem z 22 osobami, które płynęły wraz ze mną, aby uczestniczyć we Mszy św. objęcia nowej parafii. Dotarliśmy tam na drugi dzień w południe. Podróż była radosna, bardzo spokojna i w porównaniu z innymi wyprawami bardzo szybka, a to dlatego, że statek nie był kursowy, ale przeznaczony tylko dla nas i płynął prosto do swojego celu, omijając miasta. Czytaj dalej

ONG HARENA SAHAZA – LE REFUGE D’ AINA

Brat Daniel Tomasz Kloch – Honorowy Obywatel Gminy Wiązowna

Ten zaszczytny tytuł został przyznany bratu Danielowi Tomaszowi Klochowi z zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, pochodzącemu z Pęclina. Posługuje on na Madagaskarze, gdzie założył stowarzyszenie „Bronimy życia”. Prowadził szkołę przygotowującą chłopców z buszu malgaskiego do zawodu stolarza. Zajmuje się ochroną życia poczętego i ochroną dzieci, które zostały porzucone przez rodziców. Dzięki jego pracy tam, gdzie dociera jego pomoc, udało się zmniejszyć śmiertelność dzieci o 90 proc. Pracuje również z niepełnosprawnymi i matkami samotnie wychowującymi swoje potomstwo. Jest również orędownikiem i propagatorem budowy studni artezyjskich na Madagaskarze. 

ONG HARENA SAHAZA – LE REFUGE D’ AINA

[SCHRONISKO dla dzieci i młodzieży – obecnie 104 os]

Schronisko  „ LE REFUGE D’AINA  ‘’ jest usytułowane w wiosce Tetezambaro 15 km od Toamasina (miasto portowe) na wschodnim wybrzeżu Madagaskaru. Region ten jest  zamieszkały przez plemię Betsimisaraka tzn. Niepodzielni.

Pani AINA RAHAJAONA widząc grupy dzieci krążace po bazarach czy żebrzące przy sklepach, postanowiła przyjść im z pomocą. Wraz z kilkoma osobami wrażliwymi na los każdego dziecka postanowiła założyć SCHRONISKO.

Do tego Schroniska trafiają dzieci porzucone przez swoich rodziców czy opiekunów lub z bardzo biednych rodzin z okolicznych wiosek.

Często spotyka się je żebrzące na bazarach, czy przed sklepami. Są też ludzie, którzy wykorzystują te dzieci do prac ponad ich siły lub do prostytucji.

Pani Aina, matka dwojga dzieci, postanowiła stworzyć tym odepchniętym przez los dzieciom DOM zastępczy i możliwość zdobycia elementarnej wiedzy.

Dzieci i młodzież otoczona jest podstawową opieką lekarską. Ich posiłki są raczej skromne – ryż i trochę zieleniny i ziół gotowanych na wodzie. Jednak lepszy jest taki regularny posiłek, niż odpadki z bazarów czy zdobycz z kradzieży.

Czytaj dalej

List od Ks. Pawła Dąbrowy

Drodzy przyjaciele z Glinianki!

Nie tak dawno temu żegnaliśmy się na jakiś czas, a Pan Bóg już dał mi zebrać niemały bagaż doświadczeń. Częścią z nich pragnę się z Wami krótko podzielić.

Po krótkim odpoczynku już od początku lipca przebywam we Francji. Pierwszy miesiąc zastępowałem kapłana z mojej rodzimej, tarnowskiej diecezji w La Ferte sous Jouarre, niedaleko Paryża. Jako, że to wakacje, to zadań duszpasterskich nie było aż tak wiele, ale myślę, że nie zmarnowałem tego czasu. Oprócz – co oczywiste – codziennej mszy świętej z krótkim kazaniem po polsku i po francusku dla mieszkających tam i zajmujących się niemałym domem Polskiej Misji Katolickiej sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii i kilku innych osób, miałem też okazję uczestniczyć w kursie języka francuskiego w Paryżu. Przy okazji zwiedziłem to piękne miasto z tak ogromną ilością kościołów i miejsc związanych z naszą wiarą i z polskością także. Pozostały we Francji wszystkie święte nazwy ulic, placów i innych miejsc, ale niewiele niestety zostało z wiary w sercach ludzi. Niewiele osób regularnie praktykuje, bardzo mało się spowiada. Jest jednak jakiś promyk nadziei. Ci, którzy są w kościele naprawdę wiedzą po co i żyją w głębokiej relacji z Jezusem. Wbrew pozorom i my możemy sporo od nich się nauczyć. Z tęsknotą jednak myślę o kolejkach do konfesjonału także w Gliniance. W niedzielę do kaplicy przy domu polskim przybywało więcej osób (ok. 50-60). Zdecydowana większość z nich to Polacy. Była więc okazja do rozmów.

Czytaj dalej

PATRONAT MISYJNY

Konkretną formą materialnej pomocy misjonarzom jest tzw. patronat misyjny zainicjowany przez Komisję Episkopatu Polski ds. Misji.

Patronat misyjny polega na:

  1. odmawianiu codziennie dowolnej modlitwy w intencji wybranego przez siebie misjonarza;
  2. ofiarowaniu swoich cierpień w intencji wybranego przez siebie misjonarza;
  3. przekazywaniu drobnych datków na konto bankowe Komisji Episkopatu Polski ds. Misji  z uwzględnieniem imienia i nazwiska wybranego przez siebie misjonarza w tytule przelewu:

Komisja Episkopatu Polski ds. Misji
ul. Byszewska 1, skr. poczt. 112
03-729 Warszawa 4

PEKAO S.A. I O/Warszawa 06124010371111000006916772

Jeżeli zdecydujesz się na objęcie misjonarza swoim patronatem uprzejmie proszę o skopiowanie poniższej deklaracji i przesłanie jej na adres mailowy Komisji Episkopatu Polski ds. Misji: km@misje.pl

WZÓR DEKLARACJI PATRONA MISYJNEGO

Ja (imię i nazwisko patrona misyjnego), mając świadomość mojej odpowiedzialności za misyjne dzieło Kościoła, pragnę dołączyć do grona osób, które w sposób szczególny codzienną modlitwą, częstym przyjmowaniem Komunii Świętej i ofiarą wspierają polskich misjonarzy i misjonarki.  Postanawiam również modlić się o powołania kapłańskie, zakonne, misyjne oraz w intencji wszystkich, którym służą misjonarze i misjonarki Do mojej modlitwy pragnę dołączyć moje codzienne cierpienia i ofiarę materialną.

Moją pomoc duchową i materialną ofiaruję szczególnie polskiemu misjonarzowi lub misjonarce, którego (którą) sobie wybrałam (łem): (imię i nazwisko misjonarza)

(miejscowość i data)

List od Ks. Pawła Dąbrowy

ks. Paweł Dąbrowa
Ks. Paweł Dąbrowa

Drodzy parafianie z pięknej Glinianki!

Czas, który Pan Bóg pozwolił mi przeżyć między Wami był piękny. Jak to jednak mamy w zwyczaju powtarzać – wszystko co dobre, szybko się kończy. Mam jakieś dziwne wrażenie, że ostatnie lata „biegną” mi jakby jeszcze szybciej, niż zwykle. Jest prawdą, że tych naszych niedzielnych i okazjonalnie innych spotkań nie było aż tak dużo, ale zostajecie w moim sercu, bo wszyscy ludzie, których spotykam zostawiają tam trwały ślad, zwłaszcza jeśli są to ludzie dobrzy i życzliwi, tacy jak Wy. Wiele się od Was nauczyłem, począwszy od Ks. Proboszcza i na każdym z Was kończąc. To prawda, że Glinianka może nie jest położona aż tak daleko od Warszawy, ale to jakby „inna bajka”, bo spokojniej u Was płynie czas i jest jakoś tak inaczej. Bardzo chciałem doświadczyć posługi duszpasterskiej w wiejskiej parafii, ale postanowiłem zgłosić się do pracy misyjnej. Pan Bóg przez Was zatroszczył się jednak i o to. Jeśli z Jego pomocą i za wstawiennictwem Matki Bożej Glinieckiej mogłem dla Was zrobić coś dobrego i cokolwiek z tego zostało w Waszych sercach, to Bogu niech będzie uwielbienie. Pamiętajcie o mnie w modlitwie, gdy będę we Francji i potem już w Afryce. Nie zapominam o Was!

Ks. Paweł Dąbrowa

Drodzy bracia i siostry! – X. Michał Mikulski z Brazylii

Pracuję w Brazylii już prawie 8 miesięcy i chciałem się wami podzielić moimi wrażeniami po upływie tego czasu. Przyleciałem do Brazylii 22.08.2018r. W godzinach nocnych wylądowałem w Belém i udałem się do domu który jest własnością naszej Prałatury Marajó (teren na którym pracuje nie jest diecezją bo jest on biedny). Kilka dni spędziłem w tym mieście, ponieważ potrzebowałem zgłosić swój przyjazd na policji federalnej. Czytaj dalej.

Czytaj dalej

Pozdrowienia od księdza Jana Barana z Misji w Peru

Drodzy bracia i siostry – przyjaciele misji.       

Na początku tego listu pragnę wam wszystkim podziękować w imieniu wszystkich misjonarzy za modlitwę i ofiary złożone na misje. Dzięki waszemu wsparciu misjonarze mogę głosić Ewangelię udzielając sakramentów świętych i niosąc pomoc materialną najbardziej potrzebującym pomocy. 

W czerwcu ubiegłego roku zakończyłem moje przygotowanie misyjne
w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie i w tym samym miesiącu wyjechałem na praktykę języka hiszpańskiego oraz pomocy duszpasterską do Hiszpanii.

Od siedmiu miesięcy pracuję w najbiedniejszej diecezji w Peru w górach. Problemem tutejszej ludności nie jest tylko bieda materialna ale i ubóstwo duchowe. Ten rejon ma również najniższy poziom edukacji, a samo Peru jest jednym z ostatnich krajów na święcie pod względem edukacji dzieci i młodzieży.

Czytaj dalej